niedziela, 11 listopada 2007

Cmentarz Reichenberg
















Przez Reichenberg (Bogatkę) , lub tuż obok przejeżdżałam setki, a może i tysiące razy. Znajduje się tam w miarę dobrze zachowany dom holenderski. Ale jakoś nigdy nie wpadłam na to, że jest tam cmentarz...Pod latarnią najciemniej...Cmentarz, a raczej jego pozostałości są okazałym założeniem, z klasycznym starodrzewem wytyczającym alejki i kwatery. Zachowanych w różnym stopniu jest kilkadziesiąt nagrobków o różnych formach. Na południowo zachodnim skraju cmentarza znajdujemy potężną ruinę. Jak przypuszczam są to pozostałości kościoła, który istniał w Reichenberg. Póki co nie wiem nic więcej ani o jego powstaniu, ani o smutnym końcu. Na tym samym skraju znajduje się granitowy głaz z inskrypcją wyrytą pismem gotyckim "Gedenkt der Helden" (Pamięci bohaterów). Niestety nie ma oprócz inskrypcji daty, i pewnie trudno będzie przypisać ten głaz konkretnym wydarzeniom. Chociaż intuicja podpowiada, że jest to pamiątka żołnierzy I Wojny Światowej. Przypuszczalnie głaz został przeniesiony z centralnej części cmentarza, gdzie rośnie potężna tuja, i leży pień drugiej. Prawdopodobnie komuś spodobał się "poniemiecki" kamień i miał zostać skradziony. Po północno-zachodniej stronie cmentarza jest spory, prostokątny, zarośnięty staw. W centralnej części cmentarza istnieje...pasieka...prowadzona przez dosyć dziwnych osobników. I szczerze wątpię, że jest to działalność legalna. To tyle z dzisiejszej wizji lokalnej. Na więcej nie pozwoliło zachodzące słońce.
CDN.

Marcinuuu! Wszystkiego najlepszego!

1 komentarz:

gargoyle pisze...

witam sie na Twoim blogu!
z tymi miejscami na uboczu to jest ciekawa sprawa ,bo wybierajac mniej wydeptana sciezke zawsze mozna cos ciekawszego znalezc,na FDG zesia wrzucila kiedys fotki tabliczek z nazwami ulic po niemiecku! a ile to mamy lat po wojnie?? i to calkiem niedaleko...

btw ,nie mowilas ze siter jest w Man........