czwartek, 16 lipca 2009

Fasada Foto Projekt - cd.

fot. Grzegorz Mehring - POLSKA Dziennik Bałtycki

Dwoje gdańszczan fotografuje brzydkie fasady. 200 zdjęć trafiło już do konserwatora zabytków
Niektóre są odrapane i zaniedbane, inne straszą krzykliwym kolorem lub ogólnym wyglądem wywołują niesmak u przechodniów. Elewacje części gdańskich budynków, zwłaszcza kamienic, szpecą najbliższe otoczenie, a winni są temu sami mieszkańcy.

Dwoje gdańszczan - Izabela Sitz-Abramowicz i Tomek Strug postanowili "coś" z tym zrobić. Na Wolnym Forum Gdańsk, którego są założycielami, zainicjowali akcję "Fasada Foto Projekt". Od kilku miesięcy spacerując ulicami Gdańska przyglądają się elewacjom budynków. Jeżeli któraś "razi" ich oko robią zdjęcia.

Dotychczas sfotografowali kilkaset obiektów. Wczoraj udali się do miejskiego konserwatora zabytków i przekazali mu prawie 200 zdjęć najbrzydszych i, ich zdaniem, najbardziej rażących fasad domów.
- Liczymy na to, że konserwator zabytków zacznie w końcu egzekwować prawo i wyciągać konsekwencje - tłumaczy Tomek Strug.

Innego zdania jest miejski konserwator zabytków.
- Moje możliwości są wyraźnie określone i nie mogę podejmować działań egzekucyjnych. Jeżeli otrzymujemy zgłoszenie o wyraźnym naruszeniu estetyki budynku, informujemy o tym powiatowego inspektora nadzoru budowlanego. To on decyduje, czy mieszkańcy muszą przywrócić wygląd budynku do pierwotnego stanu czy też można zalegalizować aktualny wygląd - wyjaśnia Janusz Tarnacki, miejski konserwator zabytków w Gdańsku.

Janusz Tarnacki dodaje również, że nie wszystkie budynki objęte są ochroną konserwatorską i w takich sytuacjach nie może interweniować.

- Sprawdzamy jednak każdy sygnał samowoli budowlanej - przyznaje Tarnacki. - Poza tym budynek to jakaś kompozycja i trzeba o nią dbać.

Podobnego zdania są pomysłodawcy "fasadowego" projektu. - Postanowiliśmy zainteresować i zaangażować mieszkańców Gdańska. Chcemy ich uwrażliwić na brzydotę niektórych obiektów i udowodnić, że tak wcale nie musi wyglądać ich miasto - twierdzi Izabela Sitz-Abramowicz.
Przykładem oszpecania fasady jest tzw. "festiwal" okien. Zdarza się, że w jednej kamienicy znajduje się kilka zupełnie różnych okien, które nie komponują się w jedną całość.

- Ludzie często nie zwracają uwagi na detale architektoniczne, zdobienia czy właśnie okna, a to jest naprawdę ważne - stwierdza Strug.

- Stolarka okien często nie jest określana w planach budowy, a to także powinni robić autorzy projektów. Wtedy z pewnością bardziej zwracano by uwagę na detale - dodaje Janusz Tarnacki.
Konserwator zabytków wyraził aprobatę dla działań dwojga gdańszczan.
- To nie było nasze ostatnie spotkanie - przyznała Sitz-Abramowicz.

Kamila Grzenkowska - POLSKA Dziennik Bałtycki


Zapraszam do dyskusji na ten temat na Wolne Forum Gdańsk

1 komentarz:

Unknown pisze...

Minęło 10 lat...... i co?
Chyba niewiele, a może nawet gorzej.
Przybywa tylko urzędników.....