Nie przyjedziesz do Gdańska, nie pokażę Ci go. Nie najemy się fląder, nie napijemy piwa. Nie zrobisz sobie warkoczyków, następnego tatuażu, kolczyka. Nie wytarmosisz Bazyla. Nie usiądziesz przy pianinie. Nie będziemy już nocami klepały na GG ...Nie...nie...nie...
Dziękuję Ci, że mogłam Cię poznać. Najdzielniejszą, najweselszą dziewczynę pod słońcem. Na zawsze pozostaniesz w moich myślach i serduchu. Dziękuję Ci za wszystko Brobotko.
R.I.P. 27.IX.1979-03.II.2008
Bogusia zmarła na białaczkę, walczyła z nią bardzo długo. Jeżeli ktoś z Was może być dawcą krwi i szpiku, to proszę, zróbcie to. Może kogoś podobnego do Bogusi dzięki temu uratujecie.
1 komentarz:
poryczałam się
Prześlij komentarz